Zatłoczony jest nie tylko Żywiec, właściwie już wszystkie miasta, przedmieścia i regiony naszej części Polski. Jako remedium na taką bolączkę dla Szczyrku, pojawił się jakiś czas temu projekt wielokilometrowego tunelu pod Skrzycznem. Projekt – wbrew pozorom – nieluźno z Żywiecczyzną związany. Dzięki niemu byłby sprawniejszy przejazd z Żywca i trasy S-1 do Szczyrku na wysokości Kalnej. Ponadto byłaby to istotna cecha góry, która dumnie znosi się nad naszym regionem swoimi południowo – wschodnimi zboczami. Projekt efektowny, ale czy realny?
Kto zaczął?
Budowa tunelu była pomysłem grupy mieszkańców Szczyrku. Założyli nawet stowarzyszenie „Tunelem do Szczyrku”. Swoją inicjatywę określili jako rzeczywiście śmiałą, ale z szansą na realizację w ciągu bardzo wielu lat. Inicjatywę wstępnie popierał burmistrz Szczyrku, Antoni Byrdy, uznając że to nie tylko recepta na korki, ale też ochronę środowiska i bezpieczeństwo. W sprawie tej składała też interpelacją posłanka Małgorzata Pępek, na prośbę wielu zainteresowanych stron i obywateli.
Gdzie?
Według prezesa stowarzyszenia, prof. Wojciecha Pluskiewicza, połączenie ze Szczyrkiem zaczynałoby się od węzła drogowego Łodygowice w ciągu trasy ekspresowej S-1, między Godziszką a Słotwiną. Tunel pod Skrzycznem przechodziłby następnie do górnej części Szczyrku. Wylot tunelu wymuszałby też powstanie dużego parkingu dla narciarzy, gdyż byłby w miejscu, gdzie powstaje Kolej Gondolowa na Halę Skrzyczeńską. Przejazd podziemny liczyłby ponad 6 km długości.
Śmiałe marzenia, raczej przegrywające z realiami.
Jak się nie trudno domyśleć, pomysł wydaje się bardzo mało realny z uwagi na bardzo dużą, właściwie ogromną skalę przedsięwzięcia, a w konsekwencji finanse. Dodajmy, że najdłuższy jak do tej pory tunel w Polsce liczy sobie zaledwie 930 metrów. Ten w nieodległych Lalikach ciągnie się na długości 678 metrów. Budowa przekopu wielokilometrowego, przy korzystnych warunkach, musiałaby trwać prawie 10 lat.
W odpowiedzi Podsekretarza Stanu Jerzego Szmita na poselską interpelację można przeczytać, że nie ma obecnie środków pieniężnych.
Efektowne połączenie Żywca ze Szczyrkiem, między innymi via najdłuższy w tej części Europy tunel, należy więc przez najbliższych 5 lat ulokować w segmencie nierealnych marzeń i fantasmagorii. Chyba nieco podobnie jak zaproponowane niedawno województwo podbeskidzkie. Marzyć jednak trzeba i planować długofalowo.