Po obu stronach Olzy zebrali się dziś na umówionym spacerze legalnie protestujący w ten sposób przeciwko granicy zamkniętej dla pracowników transgranicznych.
Spacer zaplanowany został na zakres godzin 12.00 - 15.00. Zebrani protestują przeciwko temu, że ludzie nie mogą przekraczać granicy i iść do pracy albo są rozdzieleni z rodziną po drugiej stronie, w Czechach.
Wstępne i nieoficjalne szacunki mówią o liczbie około 700 osób, spacerujących w szczytowych momentach. W spacerze, w założeniu, kładziony był nacisk na bezpieczeństwo, czyli wymagane odstępy między idącymi oraz obowiązkowe maseczki.
W wydarzeniu biorą udział także samorządowcy i politycy:
"Spacerujemy i głośno mówimy: pozwólcie ludziom pracować, otwórzcie granicę!" - napisała na swojej stronie społecznościowej Gabriela Staszkiewicz, burmistrz Cieszyna.
"Wraz z tysiącem mieszkańców Śląska Cieszyńskiego protestujemy przeciwko decyzji o zamknięciu transgranicznego rynku pracy. Jacek Sasin trzy dni temu na moją interpelację w sprawie granicy odpowiedział negatywnie - Panie Premierze Mateusz Morawiecki proszę pozwolić mieszkańcom powiatu cieszyńskiego wrócić do pracy." - to wpis Przemysława Koperskiego, posła Lewicy z Podbeskidzia.
Co istotne, protestujący zebrali się również po czeskiej stronie miasta, z podobnymi postulatami. Połączył ich... sznurek przeciągnięty przez Olzę.