O tym, że będzie kandydować, Małgorzata Pępek poinformowała podczas dzisiejszego briefingu prasowego, w którym udział brali również posłowie: Borys Budka, Tomasz Siemoniak oraz marszałek województwa śląskiego Wojciech Saługa.
„Zdecydowałam się na kandydowanie, bo prosili mnie o to mieszkańcy, zmęczeni tym, że w Żywcu nic się nie dzieje. Poza tym uważam, że miasto już dłużej nie może tracić czasu. Inne miasta wyprzedziły nas o dekady, wystarczy zajrzeć do nieodległych miejscowości, jak Cieszyn, Rabka, Myślenice, Pszczyna czy Oświęcim. Świat nam uciekł, bo zamiast rozwoju Żywca były obietnice i niekończące się rozmowy, w które Żywczanie wierzyli. Zamiast pożądanego rozwoju jest zastój, zamiast inwestycji miejskich sprzedawany jest majątek komunalny i budowane są supermarkety, a w planach spalarnie śmieci. Zamiast wykorzystać potencjał, lokalizację, piękne góry i wspaniałą kulturę regionu do rozwoju i przyciągania inwestycji, tworzenia nowoczesnej turystyki, Żywiec stał się prowincją z zamulonym jeziorem i bez urbanistycznej spójności.To tak, jakby odziedziczyć piękny ogród i zamiast o niego dbać, dopuścić do tego, by zarósł chwastami – spójrzmy na betonowy rynek i puste lokale handlowe przy głównych ulicach.Niestety, ale jedyna rzecz, z której Żywiec słynie, to smog. I mam pomysł, jak odwrócić negatywne relacje, byśmy stali się stolicą czystego powietrza i estetyki, a nie śmieci, brudu i groźnych dla życia zanieczyszczeń. W całej Europie miasta o podobnej lokalizacji rozwijają się najlepiej, a Żywiec jest w izolacji, bo obecna władza nie ma pojęcia, jak cokolwiek wywalczyć, jak ściągnąć unijne pieniądze. Gdyby nie Urząd Marszałkowski i obecny tutaj marszałek Wojciech Saługa, nie byłoby wielu inwestycji w Żywcu. Nowy most na Sole - również inwestycja marszałka województwa, a nie miasta Żywca - niech stanie się symbolem nowej jakości zarządzania miastem.Chcę, by połączył nas symbolicznie, tak jak łączy miasto, i zlikwidował poczucie niesprawiedliwego podziału mieszkańców na lepszych i gorszych. Pragnę też sprawić, by jedna z pereł naszego miasta - Zabłocie, od lat pogrążone w zastoju, nareszcie zaczęło się rozwijać. Żywczanie mają dosyć mówienia, że budżet nie jest z gumy, że się nie da, że rozmowy trwają. Dosyć mydlenia oczu. Dosyć zaniedbań, bo miasto zwyczajnie się kurczy, tak jak jezioro żywieckie. Czas to zmienić. Dosyć gadania, czas na działanie - przekazała poseł Małgorzata Pępek. Zapytana o program wyjawiła dyplomatycznie, że jest przygotowany.
- Opracowałam roboczo szereg spójnych koncepcji, który wraz z mieszkańcami i zespołem ekspertów, którzy przy nim pracowali, nazwaliśmy Programem dla Żywca. Chcę skończyć z dotychczasową amatorszczyzną i improwizacją. Jeśli mamy kompetentnie zmienić miasto, to na bazie fachowców i potrzeb mieszkańców, a nie chaotycznych decyzji i braku perspektywicznych wizji bez kontekstu otoczenia, w jakim miasto funkcjonuje. Dziś nie można jeszcze prowadzić kampanii wyborczej, ale zaraz po zarządzeniu wyborów samorządowych przedstawię moje propozycje. Najważniejszym elementem mojego programu będą mieszkańcy – bo to oni tu mieszkają, pracują, uczą się, płacą podatki.Należy im się wreszcie czyste, piękne, zadbane miasto, jako dowód na to, że Żywiec należy do nich, do nas wszystkich. Wyznaczyliśmy też kilka najważniejszych obszarów wymagających konsekwentnego rozwoju i zmian.
To zaniedbane obecnie:
- turystyka i rekreacja wraz z komunikacją,
spychana na margines przedsiębiorczość, rynek pracy zwłaszcza dla młodych
- kultura, która jest teraz centralnie sterowana, a powinna opierać się na oddolnych inicjatywach
- kapitał ludzki i społeczny
- oraz administracja, dziś absolutnie niedoceniana.
- kluczowa jest realna, wymierna walka ze smogiem.
Przygotujemy program pod kątem potrzeb dzieci, młodzieży, seniorów, pracujących i pracodawców, turystów i inwestorów. Jako burmistrz naszego Żywca zagwarantuję, że mieszkańcy odzyskają wpływ na swoje miasto. Razem będziemy decydować o jego przyszłości. Będę z nimi rozmawiać, słuchać opinii i rad. Powołamy rady osiedli, podzielimy sprawiedliwie każdy grosz w budżecie miasta - poinformowała kandydatka na burmistrza. Zasługujemy na więcej - nasze miasto i my, jego mieszkańcy. Zasługujemy na szacunek i słuchanie tego, co mamy do powiedzenia. Po wygraniu wyborów dokonam zmian, które zapowiadam. Wszystkich i ze wszystkich będziecie mnie Państwo mogli rozliczyć. To najlepsza gwarancja, że nie obiecuję niczego, czego nie mogłabym wykonać. Nie będę obiecywać, lecz pracować. Ze mną się da. I na pewno się uda!" - dodała posłanka.