Najbliżsi Mieczysława Kubicy z uśmiechem powtarzają, że jubilat obchodzący 100-lecie urodzin jest zaprzeczeniem wskazówek medycznych.
Nigdy nie stosował żadnych diet, a ze względu na pracę można powiedzieć, że przez 40 lat był biernym palaczem. Jedyne czym się przejmował to regularnością. Prowadził regularny tryb życia, a reżim wyznaczał zegarek. Z okazji jubileuszu życzenia w imieniu samorządu Bielska-Białej złożyli Janusz Okrzesik, przewodniczący Rady Miejskiej w Bielsku-Białej i Danuta Brejdak, dyrektor Biura Rady Miejskiej.
Pan Mieczysław od dwóch lat ma problemy z chodzeniem i źle słyszy, ale humor go nie opuszczał. Żartując pytał przedstawicielki ZUS, czy jest wolna bo on ma 18 lat, a dyrektor Brejdak w jakim ostatnio filmie grała...
Urodził się w Rybarzowicach, a później z rodzicami zamieszkali w Szczyrku, gdzie prowadzili słynny pensjonat Maria. I właśnie w tym miejscu rodzina zorganizowała mu imprezę na okoliczność stulecia.
Po wojnie władza ludowa odebrała pensjonat, a pan Mieczysław przeszedł do gastronomii. Prowadził m.in. takie lokale jak Leśniczówka w Cygańskim Lesie, czy Ratuszowa w Białej.
Ożenił się dopiero w wieku 45 lat, a jego wybranka Maria, była od niego młodsza o 21 lat. Ma dwóch synów i dwóch wnuków. Dla wnuków był ich pierwszym nauczycielem języka angielskiego, niemieckiego i gry w szachy.
Jubilat jest szarmancki, a rodzina wspominając jego barwne życie żałuje, że nie zachowały się listy pisane przez jego liczne adoratorki z młodości.