Ważny głos czy zabieg piarowy? Burmistrz Antoni Szlagor poddał w piątek pod publiczną dyskusję propozycję utworzenia nowego województwa, w którym bardziej "istotną" rolę odgrywałby Żywiec, i zaapelował do parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości o popracie. Chodziło mu o utworzenie np. województwa podbeskidzkiego, w każdym razie mniejszego, niż obecne śląskie. Zrzeszałoby powiat bielski i okoliczne. Asumptem miały być plany władzy centralnej polegające na utworzeniu kilku nowych województw. Internetowe komentarze są przeróżne. Trudno powiedzieć, czy wynikło z nich coś konkretnego i konstruktywnego. Jednakże rzucona przez włodarza Żywca luźna właściwie kwestia odbiła się szerokim echem nie tylko w lokalnych mediach, ale właściwie w całym makroregionie. Swoje zdanie wyraził ostatnio m.in. poseł Stanisław Pięta.

O co chodzi?
Antoni Szlagor zaproponował powstanie województwa podbeskidzkiego. Zwrócił się w ten sposób do posłów rządzącego Prawa i Sprawiedliwości, którzy oczywiście posiadają większość w naszym okręgu nr 27. Powstanie takiego tworu miałoby przynieść wiele korzyści dla nas, na czele ze zmniejszeniem centralizacji szczebla wojewódzkiego. Jako przykład podał dawne województwo bielskie, które posiadało bardzo wysokie w skali kraju wskaźniki gospodarcze i stosunkowo niską stopę bezrobocie. Zdanie takie pojawiły się na jego profilu w portalu społecznościowym facebook, a potwierdzone został na poniedziałkowej konferencji prasowej w Urzędzie Miejskim. Pojawiło się pojęcie województwa „górskiego”, beskidzkiego, zrzeszającego powiaty z tego terenu. Dlaczego? Bo skoro jest mowa o nowych 3 nowych województwach, to dlaczego nie o 4?
Były protesty, ale dawno temu
Przywoływane województwo bielskie zlikwidowane zostało w ramach reformy administracyjnej kraju w 1998 roku. Jego środkowe i zachodnie obszary – dzisiejsze powiaty bielski, żywiecki, cieszyński – znalazły się w województwie śląskim. Rejony wschodnie natomiast, przywoływane też w obecnej debacie jako potencjalni partnerzy – powiaty: oświęcimski, wadowicki, suski – są teraz w województwie małopolskim. Likwidacja „bielskiego” spotkała się wówczas oczywiście z protestami. Nic dziwnego. Według ówczesnej optyki wiele funduszy, które wcześniej trafiały do Bielska-Białej lub np. Żywca zostawałoby w Katowicach, a środki wypracowywane przez Bielsko lub Żywiec, do Katowic byłyby ściągane. Ówczesne stanowiska społeczne nie był jednoznaczne. Bodaj tylko region cieszyński jednoznacznie opowiedział się za byciem w śląskim. Bielsko – Biała było podzielone pomiędzy śląskim a małopolskim, z lekkim wskazaniem na to drugie, Żywiec chciał do woj. małopolskiego. Zwykli obywatele i politycy podjęli rozmaite próby protestów i walki o pozostawienie „bielskiego”, jednak nie tylko nieskuteczne, ale i z dzisiejszego punktu widzenia wydające cię jakimś politycznym folklorem, czy nawet teatrem. Jakkolwiek wiele jest w życiu publicznym i społecznym tematów, które Polaków trwale dzielą lub co jakiś czas wypływają na powierzchnię jako chroniczna wątpliwość, tak nie wydaje się, żeby akurat temat województw do takich właśnie przez te już dziesięciolecia należał.
Efekt?
Jesteśmy zatem w województwie śląskim od prawie 20 lat. Stwierdzenie, czy to dobrze czy to źle, wymagałoby bardzo głębokiej analizy, niekoniecznie dającej jednoznaczną odpowiedź. Na pewno mieszkamy w województwie stosunkowo zamożnym, o wysokich wskaźnikach gospodarczych i niskim bezrobociu. Komunikacyjnie też znacznie bliżej i prościej do Katowic, niż Krakowa. Nie zmienia to jednak faktów, o których często piszemy, że bez nas powstała metropolia śląska, że w wielu sprawach jesteśmy pomijani, a nawet traktowani bardziej po macoszemu, niż sąsiednie powiaty. Pozostają jeszcze kwestie, w komentarzach internautów pojawiające się nie rzadziej niż sprawy gospodarcze i ekonomiczne, czyli pewnej tożsamości kulturowej, historycznej, tradycji. Pisząc o efektach reformy administracyjnej i nowej strukturze państwa warto dodać, że powstałe w konsekwencji powiaty, czy raczej często i umownie określana „Polska samorządowa”, w dużym stopniu niekojarzona z wielką polityką, cieszy się od dawna znacznie większym poparciem społecznym, niż ta władza bardziej scentralizowana, powiązana z rządem, bo coś takiego stanowi województwo i jego zarząd.
Komentarze
Jak już zostało nadmienione, komentarze były różne, choć większość bez specjalnej wiary, by udał się taki twór. Odrębne województwo, razem z takimi powiatami jak np.: bielskie, oświęcimskie, a jeśli nie, to niech jednak nastąpi zmiana i przeniesienie do woj. małopolskiego. Tu z kolei padła wątpliwość, czy jest sens przejścia z województwa zamożnego do znacznie mniej bogatego i postępowego, opierając się głównie na czynnikach kulturowych? Szczególnie, jeśli wśród inwestycji, jakimi w tym samym czasie chwali się żywiecki „ratusz”, wiele dofinansowanych jest przez województwo śląskie za pośrednictwem Urzędu Marszałkowskiego oraz programów operacyjnych, których Urząd Marszałkowski jest "dystrybutorem". Przywołano w jednym z komentarzy, że to dzięki pieniądzom z „województwa” zrewitalizowano pałac, zbudowano amfiteatr oraz możliwe było wiele inwestycji drogowych – zwłaszcza mosty: tzw. Trzebiński i Solny. Z kolei w małopolskim bylibyśmy ważniejszym ośrodkiem, być może, niż w silnie zurbanizowanym śląskim. Może jednak dogadać się z Krakowem? Pojawiły się wątpliwości, że samo Bielsko-Biała, Żywiec, a nawet jeszcze Oświęcim i ewentualnie Pszczyna, to zbyt mało na zaistnienie i sukces potencjalnego tworu. Zdarzały się też głosy, że to swego rodzaju lokalne „widzimisię”, na które osoby z zewnątrz patrzą zupełnie inaczej. Województw w kraju jest tyle, ile jest, powiatów również i prawdopodobnie nieuzasadnionym byłoby założenie, że nasz makroregion jest jakimś szczególnym w skali kraju. Taka zmiana wywołałaby bardzo wiele analogicznych ruchów. Padł też komentarz, by nie powielać sytuacji z dziedziny oświaty, gdzie to zamiast zreformować gimnazja – jeśli jest to potrzebne – "przemeblowano" cały system. Może analogicznie, zamiast reformy mogącej stać się deformą, bardziej się postarać i zawalczyć o swoje w ramach województwa śląskiego? I w tym temacie wejść w ściślejszy sojusz z powiatami: bielskim lub pszczyńskim?
Komentarz creme de la creme
W swojej, jak na razie dosyć luźno rzuconej propozycji, Antoni Szlagor odwołał się posłów partii sprawującej w Polsce władzę, Prawa i Sprawiedliwości. Z tamtej też strony nadeszła szybka reakcja. Komentarz znanego i często kontrowersyjnego posła tego ugrupowania, Stanisława Pięty, który wypowiedział się dla portalu www.bielsko.biala.pl. Nie widzi on mianowicie chęci naszych ewentualnych partnerów do stworzenia takiego województwa, ani też nie widzi takiej ewentualnej reformy wśród priorytetów, jesli chodzi o potrzeby państwa i obszary zainteresowania władzy centralnej. I tyle.