Przygodę z kolarstwem górskim zaczynał w Beskidach i do teraz lubi tu trenować. Gdzie można go spotkać? Przeczytajcie rozmowę z wielokrotnym mistrzem Polski i medalistą zawodów światowych.
Michał Cichy: Uprawia Pan jakąś konkretną dziedzinę kolarstwa górskiego?
Bartłomiej Wawak: Dyscyplina, którą uprawiam, to dokładnie Cross- country Mountain Biking (MTB XC). Jest to dyscyplina olimpijska, która polega na ściganiu się w terenie górskim na rundach. Wcześniej jednak miałem epizod, kiedy startowałem również w maratonach, a nawet udało mi się zdobyć tytuł Mistrza Europy w kategorii mężczyzn do 23 lat.
MC: Pochodzi Pan z Bielska-Białej, a karierę zaczynał w klubie, w Kozach Czy jakieś konkretne trasy były Pana początkami?
BW: Urodziłem się w Bielsku- Białej, jednak wychowałem się w Kozach i tam też zacząłem swoją przygodę z rowerem. Mój pierwszy klub ULKS Victoria Kozy i trener Piotr Karkoszka przygotował mnie do pierwszych profesjonalnych startów. Zaczynałem od lokalnych wyścigów, a w 2009 roku sięgnąłem po pierwszy swój tytuł Mistrza Polski w kategorii junior młodszy. Sport oczywiście opiera się na ogromnej pracy i poświęconym czasie na treningi. Mieszkając w Kozach miałem do dyspozycji słynny kamieniołom, na którym zaliczyłem też pierwsze „gleby”, ale dużo trenowałem także na szlakach w kierunku Magurki, góry Żar, a także Klimczoka, Szyndzielni i Skrzycznego. Można powiedzieć, że znam każdą drogę i każdy zakamarek w Kozach i okolicach Bielska- Białej i Żywca, dlatego łatwo mi też omijać korki autem.
MC: Jak ocenia Pan warunki naturalne okolic Bielska dla dyscypliny jaką Pan uprawia? Czy można, jeżdżąc w tym rejonie, dojść do wysokiej dyspozycji?
BW: Warunki górskie w okolicach Bielska- Białej i Żywca są doskonałe do przygotowania formy na wyścigi, ale także do swobodnego trenowania. Mamy taką dowolność w wyborze szlaków, że każdy znajdzie coś dla siebie, począwszy od pięknych widokowych tras, po mocne podjazdy i zjazdy dla miłośników enduro. Moje treningi składają się z różnych elementów, to nie tylko śmiganie po lesie, ale ćwiczenie techniki na trudnych elementach - Magurka, jak znalazł, ale to także treningi na rowerze szosowym- polecam wycieczkę wokół Jeziora Żywieckiego oraz Górę Żar czy treningi na siłowni. Uważam, że jak najbardziej można u nas wypracować wysoką dyspozycję sportową, jednak trzeba się temu poświęcić. Ja osobiście rzadko wyjeżdżam na zgrupowania, wolę trenować u siebie. Jednak jeśli ktoś myśli o ściganiu na poważnie, to musi startować sporo w wyścigach i stawiać sobie co raz wyżej poprzeczkę.
MC: Ostatnio powstało w Bielsku (Szyndzielnia, Kozia Górka) kilka specjalistycznych tras. Czy miał Pan okazje je przetestować, ewentualnie jakie wrażenia?
BW: Tak, to prawda. Można powiedzieć, że Bielsko jak i okoliczne góry stały się małą stolicą kolarstwa górskiego, nie tylko oferując wspaniałe trasy szosowe, ale także niesamowite trasy rowerowe, gdzie każdy znajdzie coś dla siebie. Oczywiście przeliczając swoje umiejętności na trudność trasy. Nieraz jeździłem na trasach w Cygańskim Lesie, ale także Magurce czy Przegibku. Trasy mogę polecić każdemu, kto chce zacząć przygodę z kolarstwem górskim i jego odłamami czyli chociażby w ostatnim czasie bardzo popularnym enduro, czyli rowererm z większym zawieszeniem, który nie tylko idealnie nadaje się na specjalnie przygotowane trasy, ale także na górskie szlaki, których mamy mnóstwo. Polecam do korzystania z aplikacji na telefon, takich jak Trailforks czy Strava.
MC: Czy jakieś osiągnięcia sportowe z ostatnich dwóch sezonów były dla Pana szczególnie cenne?
BW: Ostatnimi czasy udało mi się wielokrotnie stawać na podium wyścigów o randze międzynarodowej na najwyższych miejscach podium, m.in. w Austrii, Węgrzech, Polsce, a także Hiszpanii i Chorwacji. W 2016 roku także udało mi się zdobyć tytuł Mistrza Polski w kategorii Elita. W Polsce w zeszłym roku wygrałem słynny wyścig Maja Race, organizowany przez moją team’ową koleżankę Maję Włoszczowską, jest to wyścig o bardzo wysokiej randze, gdzie również pojawiają się zawodnicy z światowej czołówki. Mam nadzieję, że i w tym roku uda mi się zdobyć przewagę. (no i się udało;) [przyp. red])
MC: Co jest Pańskim celem sportowym w bieżącym sezonie?
Moim ogólnym celem w tym sezonie jest zdobywanie jak najwyższych lokat w Pucharach Świata, zbieranie punktów w światowym rankingu UCI, w którym w tym momencie zajmuję 48. pozycję. Zbieranie punktów jest również potrzebne, aby wystartować w Olimpiadzie w 2020 roku. W tym sezonie czeka mnie jeszcze walka o odzyskanie tytułu Mistrza Polski.
BW: Obecnie mieszka Pan w Żywcu. Jak ocenia Pan Beskid Żywiecki względem uprawianej przez siebie dyscypliny i ewentualnie jakie trasy by polecił?
Beskid Żywiecki, tak jak okolice Bielska-Białej, to potencjał na kolarską krainę i mam nadzieję niedługo tak będzie. Mamy tu świetne szlaki, trasy, zaplecze - dobrze zaopatrzone sklepy (Bike.storebielsko Tomasz Jakubowski, Tomasz Pierwocha), warsztaty (KoKo Bike Service) i co najważniejsze, w okolicy trenuje sporo zawodowych kolarzy. Niedługo, mam nadzieję, rozwinie się także sfera trenerska, która już zaczyna swoje działać. Jeśli chodzi o trasy, które mogę polecić, to dla tych wymagających – Pętla Beskidzka- a co, tylko trzeba trochę pokręcić;) Oczywiście zapraszam do śledzenia moich tras na www.strava.com, które pokonuję w naszej okolicy, tam znajdziecie moje stałe trasy, czasy, przewyższenia, czyli wszystko co trzeba, aby wiedzieć, gdzie trenować i gdzie mnie można spotkać. Zapraszam także na mój kanał na youtube: Bartlomiej Wawak, gdzie możecie przejechać wirtualnie trasę z każdego Pucharu Świata, także z Mistrzostw Świata, Europy i Polski.
Bartłomiej Wawak (ur. 1993 w Bielsku-Białej) – mieszkający w Żywcu kolarz górski, wielokrotny Mistrz Polski, miłośnik motoryzacji i gotowania. Jego główne osiągnięcia, to: mistrzostwo Polski (2009-2011, 2013, 2014, 2016), mistrzostwo Europy (2013), Puchar Chorwacji – 3 miejsce (2013), Puchar Świata U23 – 10 miejsce (2014), MŚ w maratonie (elita) – 6 miejsce.
Zdjęcia: Robert Urbański (1-3), Atilla Zoboki (4), Bartłomiej Wawak (pozostałe).
