Do tragicznego wypadku autokaru doszło dziś nad ranem w rejonie węgierskiego miasta Kiskunfélegyháza. Jedna osoba poniosła śmierć (34-letni mężczyzna), 24 osoby są ranne. Autobus należał do biura podróży z Bielska-Białej, wioząc pasażerów w znacznej części z powiatu bielskiego i żywieckiego oraz miasta Bielska-Białej.
Jak informowały węgierskie media, bus zjechał z autostrady i wpadł do rowu. Na miejsce zostały wysłane dwa śmigłowce ratunkowe i 14 karetek. Autokarem jechało 46 osób - dwóch kierowców i 44 pasażerów.
"Służby wojewody śląskiego są w kontakcie z polskim konsulem na Węgrzech oraz z organizatorami wyjazdu. Z informacji, które udało się ustalić, poszkodowani z autokaru przebywają w szpitalach. Jedna osoba niestety zginęła. Na miejsce został wysłany kolejny autobus, którym pasażerowie, jeśli tylko stan zdrowia będzie im pozwalał, będą mogli wrócić do Polski. Autokarem podróżowali m.in. mieszkańcy województwa śląskiego." - informuje Śląski Urząd Wojewódzki.
Jak informuje portal Beskidzka24, autokar należy do biura podróży Marco z Bielska-Białej. Najprawdopodobniej wielu z podróżnych było z Bielska-Białej, Żywca oraz powiatów bielskiego i żywieckiego, a także dwie osoby z województwa lubelskiego.
Portal Beskidzka24 podaje, że organizator wyjazdu uruchomił numery telefonów (33 811 04 54, 33 811 04 55 oraz 0036 305 333 036.