"Można protestować, mieć własne zdanie, poglądy... Ale dla dewastacji NIGDY nie będzie mojej zgody." - tak sprawę pomalowania błyskawic na kapliczce komentuje wójt gminy Bestwina Artur Beniowski.

"W ostatnich dniach jedna z kapliczek, umiejscowiona na granicy Bielska-Białej i Janowic, wpisana do Gminnej Ewidencji Zabytków – nr MA16, która niespełna trzy lata temu, staraniem wielu naszych mieszkańców oraz władz gminy, doczekała się gruntownej renowacji, a jej koszt wyniósł przeszło 30 000 złotych, została zdewastowana. Wystarczyła chwila, zielona farba i osoba (bądź kilka), by zniweczyć trud tych wielu osób, jak również nasze wspólne środki finansowe. Po co? Komu przeszkadzała? Czemu to miało służyć? Odpowiedzi na te pytania pewnie nie poznamy - możemy się jedynie domyślać." - informuje dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Bestwinie Grzegorz Boboń.
Wójt Gminy Bestwina, również na swoim profilu odniósł się bardzo trafnie do zaistniałej sytuacji:
„Nie rozumiem!!! Można protestować, mieć własne zdanie, poglądy... Ale dla dewastacji NIGDY nie będzie mojej zgody. Czy to rozbita szyba przystankowa, złamany znak, wywrócona tablica, wyrzucone do lasu śmieci czy zniszczony zabytkowy pomnik. Oczywiście renowacja będzie kosztowała Nas wszystkich (to zabytek i pewnie nie wystarczy przysłowiowa puszka farby), a tak często narzekamy, że brakuje pieniędzy na potrzebne rzeczy. Ręce opadają...” - komentuje wójt Artur Beniowski.
Sprawa została zgłoszona do odpowiednich służb z nadzieją, że uda się ustalić sprawców. Równocześnie zostają podjęte działania zmierzające do przywrócenia jej pierwotnego stanu. Obecnie czekamy na wycenę i ekspertyzę specjalistów.