Jeszcze nie tak dawno wszędzie było głośno o turystach, którzy wybrali się na Babią Górę praktycznie nie posiadając ubrań a tymczasem dzisiaj podobne wydarzenie miało miejsce na Tarnicy. W tle lub w centrum pojawili się żołnierze z Bielska-Białej.
Dwóch mężczyzn z nagimi torsami rozpoczęło wędrówkę z Ustrzyk Górnych w kierunku Tarnicy. Dołączyli się do grupy żołnierzy. Wojskowi, kiedy wyszli na połoniny i zobaczyli, że wieje silny wiatr a widoczność jest bardzo ograniczona, zachęcali obu morsów by się ubrali i zawrócili. Ci jednak szli dalej.
"Na szczycie Tarnicy nie są już w stanie samodzielnie założyć puchówek, które mają w plecaku. Pomagają im żołnierze, którzy równocześnie podejmują decyzję o zmianie trasy i sprowadzają obu panów do Wołosatego. Tym razem - dzięki pomocy żołnierzy z 18-go Batalionu Powietrznodesantowego z Bielska Białej - obyło się bez naszego udziału. Oczywiście - każdy z nas ma prawo korzystać w swój własny sposób z jego wolnego czasu ale bardzo prosimy przy tym o dużą dawkę rozsądku ... W tym wypadku granica między bezpieczeństwem a poważnymi problemami jest bardzo cienka. W tym wszystkim chodzi o bezpieczeństwo nie tylko wasze - morsów - ale też i przygodnych turystów oraz ratowników!" - informują ratownicy z GOPR Bieszczady.