Ci, którzy w ostatnich miesiącach odwiedzali hol Domu Zdrojowego w Wiśle, mogli przekonać się o tym, że dotychczasowa czekoladowa figura Adama Małysza zasłużyła już na emeryturę. Przez ponad 20 lat była jedną z najczęściej odwiedzanych atrakcji w Wiśle. Udało się zrealizować pomysł zupełnie nowej czekoladowej figury.
W piątek 28 kwietnia, w piękne piątkowe przedpołudnie, w holu Domu Zdrojowego w samym centrum Wisły została odsłonięta nowa czekoladowa rzeźba Adama Małysza. W słowie wstępu burmistrz Tomasz Bujok przywitał wszystkich gości oraz media, a także opowiedział o tym, skąd wziął się pomysł na wymianę figury.
- Rzeźba z białej czekolady miała już 22 lata i mocno była nadgryziona zębem czasu. Można powiedzieć, że już nie przysparzała chluby ani Adamowi, ani miastu i był to najwyższy czas, żeby przygotować coś nowego. Zwłaszcza, że miejsce jest niezwykle popularne i codziennie odwiedza je mnóstwo turystów - mówił burmistrz Tomasz Bujok.
W obecności wielu mediów, zarówno regionalnych, jak również krajowych, uroczystego odsłonięcia słodkiego dzieła dokonali: gospodarz miasta Tomasz Bujok oraz najsławniejszy z wiślan – Adam Małysz, a towarzyszył im nie kto inny, jak sam autor i wykonawca figury Damian Wiśniewski.
- Na pewno ta obecna rzeźba jest bardziej podobna niż poprzednia. Bardziej mnie przypomina i urzekło mnie wiele szczegółów, które mocno zostały dopracowane. Artysta wywiązał się w stu procentach ze swojej pracy i trzeba mu serdecznie pogratulować. Mam nadzieję, że ta rzeźba będzie atrakcją Wisły równie dużą, jak poprzednia i ludzie przyjdą zobaczyć jak wygląda nowy czekoladowy Małysz - dzielił się na gorąco wrażeniami sam Adam Małysz.
Nowa, czekoladowa rzeźba zrobiła niemałe wrażenie na wszystkich obecnych, każdy z zaciekawieniem przyglądał się wszystkim szczegółom. O tajnikach powstawania czekoladowego Adama Małysza opowiedział jej autor, natomiast sam Adam wyraził swoje wielkie zadowolenie z efektu końcowego dzieła Damiana Wiśniewskiego. Artysta ma na swym koncie wiele czekoladowych rzeźb.
- Skupiłem się na tym, żeby oddać charakter Adama Małysza, z detalami, z wąsem i emocjami na twarzy. Był duży stres kiedy Adam przyjechał do mnie do pracowni by zobaczyć rzeźbę po raz pierwszy. Była fajna i szybka akceptacja a Adam po raz kolejny okazał się bardzo skromnym i ciepłym człowiekiem, prawdziwym mistrzem. - mówił Damian Wiśniewski. - Zużyłem około 175 kg czekolady, a całość przygotowania postaci to ponad 430 godzin - dodał na koniec artysta.