Zasądzono im od 12 do 2 lat pozbawienia wolności. W toku śledztwa odzyskano 3 mln. zł.
Sąd Okręgowy w Bielsku-Białej wydal wyrok w sprawie gangu porywaczy, działających na terenie Podbeskidzia. Proceder swój prowadzili podając się za policjantów, a najgłośniejszą sprawą było porwanie żony biznesmena w Jaworzu k. Bielska-Białej.
Uprowadzenia
W październiku ubiegłego roku Śląski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach skierował do sądu akt oskarżenia przeciwko sprawcom czterech uprowadzeń dla okupu, które miały miejsce w naszym regionie. Oskarżeni o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, działającej na terenie Podbeskidzia, zostali czterej mężczyźni: Grzegorz P., Janusz C., Sławomir G. i Jacek S. W toku postępowania prokuratorzy ustalili, że do przestępstw tych dochodziło w latach 2014–2017. Grupę przestępczą założył i kierował nią Grzegorz P. Członkowie grupy poznali się w zakładzie karnym, a następnie na terenie Bielska – Białej i okolic rozpoczęli typowanie osób, które wybierali jako ofiary uprowadzeń. Oskarżeni dokonywali stosownych sprawdzeń stanu majątkowego, zwyczajów życia codziennego oraz miejsc zamieszkania ofiar, a następnie śledzili je. Na czas negocjacji z rodzinami ofiar, wynajmowali specjalnie przystosowane mieszkania i pomieszczenia, w których przetrzymywali zakładników. Prokuratorzy ustalili, że członkowie grupy, dokonując uprowadzeń, posługiwali się metodą „na policjanta”, zatrzymując ofiary do fikcyjnej kontroli drogowej. Używali przy tym atrapy broni palnej oraz przebrania w mundury policyjne. W ten sposób doprowadzili do porwania czterech osób osiągając okup w łącznej wysokości ponad 4,5 mln zł.
Jaworze
Najgłośniejsze porwanie miało miejsce dwa lata temu – 13 listopada 2017 r. W Jaworzu porwano żonę prezesa jednej z firm działających w regionie. Przebrani za policjantów porywacze zatrzymali ją do kontroli drogowej. Obezwładnili i zawieźli do jednego z domów na terenie Bielska-Białej. Tam kobieta była przetrzymywana przez cztery dni. Porywacze żądali ok. 5 mln zł okupu. Gdy jej bliscy przekazali okup, 43-latka została uwolniona. Nic się jej nie stało. Porywacze zostali złapani dzięki wysiłkom policjantów z Centralnego Biura Śledczego Policji i Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. Powstała specjalna grupa dowodzona przez CBŚP, w której znaleźli się najbardziej doświadczeni policjanci specjalizujący się w takich sprawach. Śledczy ustalili, że sprawcami są Grzegorz P., Janusz C. i Sławomir G., znani już policji za udział pobiciach, rozbojach czy handlu narkotykami. 36-latek i 52-latek zostali szybko zatrzymani przy wsparciu śląskich antyterrorystów. Czwarty był ścigany listem gończym i został złapany w Ustroniu.
Wyrok
- Sąd skazał organizatora przestępczego procederu Grzegorza P. na łączną karę 12 lat pozbawienia wolności, a współdziałającego z nim Janusza C. na karę 5 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Trzeci z oskarżonych Jacek S. został skazany na 4 lat pozbawienia wolności, natomiast Sławomir G. na karę 2 lat i 11 miesięcy pozbawienia wolności. Oprócz kar pozbawienia wolności, z uwagi na wyjątkowo bulwersujący charakter przestępstw oraz okoliczności ich popełnienia Sąd orzekł również wobec sprawców wysokie kary grzywny, obowiązki naprawienia szkody oraz zadośćuczynienia dla każdego pokrzywdzonego.
Akt oskarżenia skierowany przez prokuratora Śląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji w Katowicach dotyczył łącznie 48 przestępstw, w tym porwań ludzi w celu wymuszenia okupów, rozbojów i innych. W toku śledztwa prokurator ustalił, że w okresie od 2015 roku do 2017 roku doszło do czterech porwań ludzi na terenie Bielsku – Białej i okolicach - poinformowała w miniony wtorek (12 listopada) prokuratura krajowa.
Odzyskano 3 miliony złotych
W toku postępowania prokurator ustalił również, że ci sami sprawcy w 2005 roku na terenie Bielska – Białej dopuścili się szeregu rozbojów na pracownikach różnych sklepów i instytucji w wyniku czego skradzione zostały kwoty od 500 do 25 tysięcy złotych.
W toku śledztwa ujawniono i zabezpieczono przedmioty służące do popełnienia przestępstw, tj. samochód, mundury przypominające wyglądem policyjne, kajdanki, kominiarki i atrapy broni. Ustalono również miejsca przetrzymywania zakładników na terenie Bielska-Białej.
Równocześnie czynności śledztwa pozwoliły na odzyskanie pieniędzy przekazanych w ramach okupu w kwocie ponad 3 milionów złotych.