Archeolodzy i schrony a S1 - Beskidy News

Używamy plików cookie, aby pomóc w personalizacji treści, dostosowywać i analizować reklamy oraz zapewnić bezpieczne korzystanie z serwisu. Korzystając z witryny, wyrażasz zgodę na gromadzenie przez nas informacji. Szczegóły znajdziesz w zakładce: Polityka prywatności.

Witaj,

Możesz zobaczyć informacje dotyczące tylko twojego powiatu, wybierając go z listy poniżej.

 

 

Wesprzyj nas na Patronite
patronite

 

 

Nie pokazuj więcej tego okna

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

"Obejściem Węgierskiej Górki" zajmą się na razie naukowcy. Czy opóźni to samą budowę i czy nie będzie jak w Lalikach?

Obejscie mapka copy

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad ogłosiła przetarg na wyłonienie wykonawcy wykopaliskowych badań archeologicznych na trasie planowanej budowy brakującego fragmentu drogi ekspresowej S1odcinek Przybędza – Milówka. Prace będą miały na celu udokumentowanie i zabezpieczenie ewentualnych wykopalisk archeologicznych, które mogłyby być znalezione podczas budowania „obejścia Węgierskiej Górki”. Działania prowadzone będą na czterech stanowiskach – jedno znajduje się w Radziechowach, a trzy w Ciścu. Łącznie obejmą działaniem 38 arów. Wykonawca badań będzie zobligowany do przedłożenia ich wyników do 5 listopada br. Jest to standardowa procedura. Jak twierdzi GDDKiA, działania archeologów nie wpłyną na termin rozpoczęcia wyczekiwanej od dawna inwestycji.

Była już podobna historia

W tym kontekście warto przypomnieć nieco podobną historię sprzed około 10 lat. Dekadę temu budowano inny fragment drogi S1, na wysokości Lalik. Znajdował się tam unikat z czasów II wojny światowej, czyli tzw. „zęby smoka” w Piekle – przysiółku Lalik. Powstały w latach 1944 – 1945 jako niemiecka zapora przeciwczołgowa, zbudowana z myślą o działaniach obronnych w walce z Armią Czerwoną. Składało się na nią 16 rzędów kamiennych, ostro zakończonych ostrosłupów. Niektóre z nich posiadały inicjały Adolfa Hitlera. Nieopodal znajdował się też rów przeciwczołgowy. Zapory te stanowiły część niemieckiej linii obronnej przebiegającej m.in. przez Dąbrowę Górniczą, Oświęcim, Bielsko-Białą i Zwardoń. Dla pasjonatów historii miejsce to było bardzo cenne. Takich obiektów w Polsce było niewiele, a te w Lalikach posiadały walor malowniczego usytuowania. Ich efektowność objawiła się w całej okazałości po tym, jak wycięto okoliczne drzewa. Pech chciał bowiem, że znajdowały się one na odcinku Laliki – Zwardoń w przebiegu budowanej drogi ekspresowej do granicy. Urzędy od sprawy umywały ręce, ponieważ obiekt ten nie figurował w rejestrze zabytków.

Co się stało?

Historycy i znawcy tematu nie mieli wówczas wątpliwości, że zniszczenie lub nawet przeniesienie „zębów smoka” to niepowetowana strata dla pamięci historycznej i turyst yki militarnej. O przeniesienie zębów zabiegał sołtys Lalik Dariusz Kocierz. Było to jednak przedsięwzięcie skomplikowane logistycznie, a do tego sam inicjator nie ukrywał, że dalekie od ideału, ponieważ siła przekazu takiej pozostałości najbardziej oddziałuje na wyobraźnię, gdy znajduje się w miejscu wybudowania. Ostatecznie obwarowania przegrały z buldożerami. Jedyną pozostałością po tamtym okresie są "Kohbunkry", które do dziś przypominają o wojnie na zboczach Gomułki oraz Węglarzy.

Czy to się nie powtórzy?

Rodzi się zatem obawa, czy taka sytuacja nie powtórzy się przy okazji budowy „obejścia Węgierskiej Górki”. W tej części miejscowości, przez którą pobiegnie nowa droga, znajdują się dwa schrony z czasów II wojny światowej: Waligóra i Włóczęga – na tym drugim wybudowany jest dom. O to, czy jest jakieś zagrożenie i czy ma to związek z pracami odkrywkowymi zapytaliśmy wójta gminy Węgierska Górka Piotra Tyrlika:

- W Planie Zagospodarowania Przestrzennego jest kilka punktów archeologicznych, które będą badane. Schronów czy fortyfikacji to nie dotyczy, ponieważ nowa droga pobiegnie powyżej nich. Waligóra ani Włóczęga nie znajdują się więc w obszarze budowy i archeolodzy się nimi nie przejmują. Bardziej chodzi im o stanowiska  archeologiczne, które - jak mówiłem - są w planach zagospodarowania – powiedział wójt Tyrlik.

Jak się dowiedzieliśmy w Ośrodku Promocji Gminy Węgierska Górka, na terenie planowanej budowy nie znajdują się żadne inne elementy fortyfikacji. Same schrony natomiast nie są objęte pieczą wojewódzkiego konserwatora zabytków.

Przypomnijmy, że wciąż czekamy na wyłonienie wykonawcy brakującego fragmentu S1. O przetargu i innych aspektach tej ważnej inwestycji pialiśmy TUTAJ.

Udostępnij

3
+3
0
Reklama
Reklama
Fundacja Pomocy Dzieciom w Żywcu
Reklama

Pobierz bezpłatną aplikację

Informacje z Twojego powiatu na wyciągnięcie ręki.

Google Play

Logo Beskidy News
Masz dla nas informacje? Newsy? Widziałeś lub słyszałeś coś ważnego? Chcesz, aby Twoją sprawą zajął się reporter? Daj nam znać. Dyżurujemy całą dobę, reagujemy od razu.

 

Imię i nazwisko (*)
Podaj imię i nazwisko
E-mail (*)
Podaj adres e-mail
Temat (*)
Podaj temat
Wiadomość (*)
Napisz wiadomość
Załącznik
Dodaj załącznik
(gif, jpeg, jpg, png, zip)
Captcha (*)
Rozwiąż captchę