Cmentarz żydowski w Żywcu Zabłociu od dłuższego czasu ma opinię zaniedbanego. Ostatnio jednak dało się zauważyć prowadzone na nim prace porządkowe. Na czym polegały?
Na stan i utrzymanie kirkutu wpływ mogą mieć zawiłości natury formalnej. Pomimo że leży na terenie miasta Żywca, jako cmentarz wyznaniowy znajduje się pod zarządem Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Bielsku-Białej. Ta ostatnia, mając pod pieczą czternaście cmentarzy, uskarża się na ciągły brak funduszy. Gmina prosiła o pomoc burmistrza Żywca, jednak nieskutecznie. Jak nas poinformował kilka miesięcy temu Antoni Szlagor, miasto utrzymuje jedynie jeden grób wojenny znajdujący się na cmentarzu żydowskim w Zabłociu. Jest to mogiła żołnierza Waltera Munka – komendanta pociągu pancernego „Zagończyk”. W efekcie piecza ogranicza się zwykle do koszenia trawy. Tym razem jednak udało się zrobić coś więcej.
Tegoroczne zabiegi
Przy pracach na cmentarzu można było niedawno zobaczyć kilka osób. Czym się zajmowały?
- Prace, które dobiegają końca, polegają przede wszystkim głównie na konserwacji muru, który ogradza cmentarz od strony ul. Stolarskiej i przylega do gruntu miejskiego. To była pewna nowość. Zrobiono też zabezpieczenia części zabytkowej, według wskazań konserwatora zabytków usunięto opadające suche gałęzie. Była też pielęgnacja zieleni i koszenie. Chcielibyśmy zrobić więcej, stworzyć lapidarium, uporządkować sprawę macew. Nie mamy jednak na razie na to środków. Poszukujemy sponsorów – powiedziała nam Dorota Wiewióra z Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Bielsku-Białej.
O tym, kto spoczywa na cmentarzu żydowskim w Zabłociu, pisaliśmy szerzej TUTAJ.